czwartek, 16 listopada 2017

Urodzeni aby zginąć #1

Północny wiatr zwiastował kolejną krwawą wojnę o wolność na Cudownej Ziemi. Od poprzedniej wojny mineło już pare niespokojnych lat. Lwy umierały i rodziły się. Na tronie zasiadały to coraz nowsze władze. Nie panował głód ani bieda. Owszem przez trzy wojny Cudowna Ziemia straciła na bogactwie ale była ona tak wielka i potężna że dało się żyć lecz niespokojnie.

Beżowa lwica sapała ciężko. Trzymała w łapach nowo narodzone lwiątko. Było ona małe i bezbronne. Pare minut temu narodziło się lwiątko. Nowa matka czekała na powrót męża. Była zdenerwowana. Od razu wiedziała, że nie pokocha malucha. Była zbyt surowa i oschła aby obdażać kogoś miłością.
Nie czekała zbyt długo. Brązowy lew podszedł do niej pewnym krokiem.
-Urodziłaś już?
-Jak widać- rzuciła niedbale. Zmyła ostatnią resztke brudu z malca.
-Urodzony aby zabijać- powiedział ostro lew.
-Tak- szepneła- Weź go i zrób coś z nim
Brązowy złapał lwiątko za kark i wyszedł z małej jaskini.
Nadchodziły czasy okropne. Od malucha szkolono lwy na morderców. Taki los miał czekać małego Jicho. Był on popielatym lwiątkiem. Synem dwójki zwykłych lwów, którzy go oddtrącili.
Ojciec noworodka przeszedł jeszcze kawałek przez mały step. Po czym położył malucha pod drzewem. Jicho zaczął płakać. To co że nic nie rozumiał. Chciał do matki. Brązowy lew odszedł i zostawił go na zawsze, na pastwe losu.
Słońce powoli już zachodziło. Brązowy lew usiadł na ogromnej skale wpatrując się w pustą przestrzeń.
-Zakało- wydyszał czarny lew padając przed głzazem.
-Czego chcesz?- sykną Zakała.
-Ziemia Śmierci ma nową królową i potomka
-A kogo?-zapytał dalej ostrym tonem.
-Moama zasiadła na tronie. Wczoraj urodziła...
Lew upadł bezwładnie i zamkną oczy. Skonał.
Zakała popatrzył bez uczucia na martwego przybysza.
-Zaczyna się- wyszeptał.
Brązowy udał się do jaskini żony.
-Zbieraj się
-Po co?-lwica nie kryła zdziwienia.
-Niedługo zacznie się wojna
-Wojna?
-Musimy uciekać!- krzykną lew.

-:-
Hej. To taki krótki rozdzialik. Jest on wstępem do kolejnej części. W tym tygodniu pojawi się już normalny rozdział.
Ps. Jest to opis życia lwów z Cudownej Ziemi za czasów panowania Zarysa.

3 komentarze:

  1. Fajny rozdział
    Czekam na next
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Intryguję mnie tytuł,czyżby szykowało się coś wielkiego?

      Usuń
  2. Jej, jak lubię czytać takie rozdziały ^^
    Tajemnicze, mroczne, to zdecydowanie moje klimaty. Rób więcej opisów, bo wychodzą Ci naprawdę nie źle ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń